środa, 30 grudnia 2015

L’shanah Tovah!



Nie, wcale się nie pomyliłam... 

 ale właściwie powinnam powiedzieć słodkiego Nowego Roku  albo..

 



bo właśnie zaczynamy obchodzić Rosz Haszana, czyli Żydowski Nowy Rok.  Koniecznie musicie zjeść kawałek jabłuszka umaczanego w miodzie, by każdy następny dzień był słodki.

Nowy Rok to dni ważne (dwa dni) bo teraz ważą się nasze losy na cały następny rok, albowiem to właśnie teraz Bóg zatwierdza swoje plany. Można jednak z nim nieco popertraktować, wrzucić grzechy do wody i przyrzec poprawę.

Żydowski Nowy Rok obchodzony jest na pamiątkę stworzenia świata. Ortodoksyjni Żydzi spieszą do synagogi. Teraz tez rozlega się dźwięk szofar. (Przypominam: Święto Trąbek. Zerknijcie na Gierymskiego).

Niedługo zaczyna się Ramadan  


"Święty Miesiąc, w którym został zesłany Koran [...] Ktokolwiek z was będzie świadkiem tego miesiąca, niech pości."
(Surah al-Baqarah, 2:185)

W dzień Muzułmańskie restauracje będą zamknięte. Teraz można będzie jeść dopiero po zachodzie słońca. Gdy się ściemni, podobno trzeba zacząć od słodkości (najlepiej daktyli) żeby szybko odzyskać utraconą w ciągu dnia energię.

W ostatnią niedzielę obchodziliśmy

 Dzień Afro-Amerykański. Parada w Harlemie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz